Jeden z moich pierwszych wpisów był o książkach typu WOW. Dla mnie taką książkę czyta się z zapartym tchem, nie mogąc się doczekać tego, co jest na następnej stronie. I właśnie znalazłam taką książkę z przepisami kulinarnymi. Od dobrego tygodnia tuż przed snem ciągle ją wertuję i zastanawiam się, co z niej ugotować następnego dnia. Przepisy są świetne, bo:
- po pierwsze – są naprawdę proste i nie składają się z miliona składników,
- po drugie – te kilka składników z reguły są w domu albo można je z łatwością nabyć albo można je czymś innym zastąpić,
- i po trzecie – przygotowane dania naprawdę smakują … i to jeszcze jak.
Przygotowałam już całkiem sporo potraw na bazie przepisów zaproponowanych przez Beatę Sokołowską i Edytę Skorupską w ich książce „Alkaliczne gotowanie przy zielonym stole”, trochę zmieniając coś tu i tam, ale zachowując główne składniki i w zasadzie proporcje. Ostatnio gotowałam krupnik z topinamburem, na który przepis jest poniżej, ale robiłam też gołąbki z kaszy gryczanej i kapusty kiszonej, których załączam zdjęcie, bo jest zdecydowanie namawiające do zapoznania się zresztą przepisów z ich książki 🙂
Smacznego!
A oto składniki na zupełnie odmienny w smaku niż zwykły krupnik – krupnik z topinamburem i kaszą gryczaną, który lekko zmodyfikowałam pod kątem przypraw, dla 5-6 osób:
- 2 pietruszki, obrane i starte na tarce o grubych oczkach,
- 2 marchewki, obrane i starte na tarce o grubych oczkach,
- 1 duży por pokrojony w półplasterki,
- 200 g topinamburu, obranego i startego na tarce o grubych oczkach (trochę z tym zachodu, ale warto),
- 100 g kaszy gryczanej niepalonej (wypłukanej pod bieżącą wodą),
- 1 szklanka posiekanej kapusty pekińskiej,
- liście laurowe, kilka ziaren ziela angielskiego, pieprz i sól himalajska ( do smaku, kurkuma, kozieradka mielona, kminek mielony. Nie podaję ile czego, bo trzeba sobie samemu doprawić do smaku (tylko bez przesady z kurkumą, bo będzie czuć goryczkę).
- świeży koperek,
- masło klarowane.
W garnku rozpuściłam masło klarowane (ze 2 łyżki) i podsmażałam marchewkę, pietruszkę, topinambur i por przez kilka minut, pilnując żeby się nie przypaliły. Dolałam około 1,5 litra wody, dosypałam kaszę i przyprawy. Gotowałam kwadrans, następnie dodałam kapustę pekińską i gotowałam kolejne 5-10 minut (do miękkości warzyw i kaszy). Na koniec doprawiłam solą, pieprzem i posiekanym koperkiem.