Siemię lniane, Nasze własne superfood

flax-seed-1273469_1280

 

Siemię lniane. Mówi się, że takie zdrowe, że żadne tam chia, że tylko to nasze, rodzime. I rzeczywiście, bogactwo tłuszczów wielonienasyconych, błonnika, białka, a ponadto wielu minerałów i witamin stawia go na niekwestionowanej pozycji naszego własnego SUPERFOOD. Do tej pory traktowałam siemię z przymrużeniem oka, ale ostatnio postanowiłam się z nim przeprosić i zaczęłam go dosypywać do koktajli, a Lidce dawać w formie kisielu doraźnie, bo znowu ją dopadły problemy z jelitami, może nie tak poważne jak wcześniej, ale jednak są.

Czytając o nim natknęłam się na informacje, że zmielone, a także zmielone i zmacerowane chłodną wodą uwalnia związki cyjanogenne w organizmie. No ładnie, a ja nam codziennie dosypuję zmielone siemię do koktajli. Ale zaraz, przecież dieta dr Budwig opiera na m. in. siemieniu lnianym i wykorzystaniu właśnie nitrylozydów do walki z nowotworami. Na całe szczęście jest też niezawodna strona dr Henryka Różańskiego, który rozwiewa wszelkie wątpliwości. Siemię lniane spożywane w postaci zmielonej lub zmielonej i zmacerowanej w chłodnej wodzie w ilości 1-2 łyżek dziennie nikomu jeszcze krzywdy nie wyrządziło, a tyle większość z nas spożywa, zaś nie ładuje w siebie po pół opakowania. Dzieciom, jak wiadomo, należy podawać odpowiednio mniej. Zatem samo zdrowie 🙂

Z całą pewnością można powiedzieć, że siemię jest niezastąpione przy problemach z układem pokarmowym, np. przy zaparciach, zapaleniu jelit i żołądka, działa powlekająco, przeciwzapalnie i żółciopędnie. Siemienia lnianego nie należy przyjmować jedynie w przypadku niedrożności jelit. Można go też wykorzystywać zewnętrznie jako kataplazmy w miejscowych zapaleniach, a kisiel z siemienia nakładać na włosy i paznokcie, żeby je wzmocnić, ale sama tego jeszcze nie testowałam. Wszyscy chyba wiedzą, że kisiel z siemienia jest rewelacyjny na wszelkiego rodzaju nieżyty jelit i biegunki. Na pewno nie powinno się kupować mielonego siemienia, bo część walorów, dla których go kupujemy, zdążyła już się ulotnić na sklepowej półce, warto więc się wysilić i zmielić je sobie tuż przed spożyciem.

Leave a Reply