„Nie musisz widzieć całej drogi. Po prostu zrób pierwszy krok.” – Martin Luther King, Jr.
Zapraszam Was w podróż do Krainy Życzliwości miodem i mlekiem płynącej. Każdy z nas zapewne w mniejszym lub większym stopniu już w nią wyruszył, ale zewrzyjmy szyki – co Armia, to przecież nie jeden Żołnierz J.
Wpadła mi w ręce książka i tak prędko już jej nie wypuszczę – Kindness boomerang czyli 365 sposobów, jak zmienić świat i siebie.
Po zaawansowanym poziomie minimalizmu, który udało mi się osiągnąć i sprawić, że stał się częścią mojego lepszego życia, przyszedł czas na kolejny element układanki zwanej szczęściem. I jest nim właśnie praktykowanie życzliwości.
Autorka podpowiada jeden Akt Życzliwości na każdy dzień roku, ale nie trzeba trzymać się precyzyjnie kalendarza, a nawet można pogalopować na skrzydłach inspiracji w swoim własnym kierunku – co polecam i do czego zachęcam.
„Nie pozwól, by to, czego nie możesz zrobić, przeszkodziło Ci w tym, co możesz.” John Wooden
W tym miesiącu udało mi się zdziałać kilka naprawdę przyjemnych rzeczy. Między innymi było to wykonanie następujących książkowych sugestii:
- Oddaj stare książki do biblioteki. Może komuś sprawią one jeszcze dużo radości – to nie było trudne, lubię się dzielić, a wprost kocham obdarowywać innych książkami, więc potraktujmy to jak rozgrzewkę.
- Znasz kogoś, kto zmaga się z trudnościami? Podaruj mu inspirującą książkę, która tobie pomogła – to też przyszło mi z łatwością, bo pomaganie innym mam we krwi, ale dobrze było znów zobaczyć światełko w tunelu, które pojawia się u kogoś z moim skromnym udziałem.
„ Nie popełniaj błędu, uważając, że nie możesz zmienić cudzego życia. Zrób krok do przodu, wyciągnij rękę i pomóż” – Pablo
- Przytrzymaj komuś drzwi, może poprawisz mu nastrój na cały dzień – niby proste i oczywiste, ale kto w codziennej gonitwie tak naprawdę zwraca na to uwagę? Zaczęłam zwracać, przytrzymywać i cieszyć się tym J.
„Pojedynczy akt życzliwości wypuszcza korzenie we wszystkich kierunkach” – Amelia Earhart
- Zwróć uwagę, uwagę, jak wykorzystujesz i marnujesz papier – oj, tu mam wyzwanie. Robię miliony notatek na milionach kartek, które lądują w koszu szybciej niż drzewo zdąży westchnąć. Pracuję nad tym – używam tylko kartek już jednostronnie zapisanych, staram się pisać maczkiem, żeby więcej się zmieściło na jednym papierku, zaczęłam inaczej pakować kanapki do pracy i do szkoły dla całej rodziny. Jestem w drodze …
To tyle jeśli chodzi o styczeń. Idę dalej. Nie biegnę, tylko idę – tego nauczył mnie minimalizm. A co zyskam dzięki praktykowaniu życzliwości? Mam nadzieję, że dostanę bumerangiem w twarz 😉
„ Wypełnij życie działaniem. Nie czekaj, aż się wydarzy. Spraw, by się wydarzyło” – Bradley Whitford