Twój drugi mózg

Wczoraj mieliśmy rozmowę z moim 5 – latkiem na temat mózgu. Kilka dni wcześniej przerabialiśmy temat jelit. Nie żebym miała jakieś zapędy do robienia wykładów z anatomii małym dzieciom. Po prostu, mój Alek odkąd nauczył się mówić, ciągle zadaje pytania. Udzielenie jednej odpowiedzi jest gwarancją do zadania kolejnego pytania. Pamiętam czas, bo teraz zdarza się to już coraz rzadziej, że ostatnie pytanie z danej serii powodowało przysłowiowe „opadnięcie rąk” u mnie, bo niemal zawsze podważało sens pytań i odpowiedzi wcześniejszych.

Jak dziś pamiętam, najlepszy tego przykład, a mianowicie historię pytań o klucze. Musieliśmy przejść na drugą stronę ulicy i zostawić babci zapasowe klucze do nas do domu, bo gdzieś jechaliśmy następnego dnia, już nawet nie pamiętam gdzie. Padła cała seria pytań o babcię, nasz wyjazd, przejście przez ulicę, miejsce schowania tych kluczy przez babcię, po co jej w ogóle te klucze, i tak dalej, co najmniej ze 20 pytań. I jak już wchodziliśmy na podwórko padło pytanie zakańczające serię: „ale jakie klucze?”

Mam wrażenie, że Alek zadaje nam, łącznie, około kilku tysięcy pytań dziennie. I to wcale nie takich łatwych, trzeba się nieźle nagimnastykować przy odpowiedziach, bo oczywiście każda odpowiedź rodzi kolejne pytanie.

I tak, ostatnio, przerabialiśmy kwestię choroby jednego z dziadków, wpływu jego odżywiania się na zdrowie, wchłaniania dobrych i niedobrych rzeczy z pożywienia, glutenu, pszenicy, mleka krowiego. No i ogólnie ciast, ciasteczek, cukiereczków, tortów, bułeczek i takich tam pyszności. A potem katarów, kichań, uczuleń. Wszystko w kontekście jelit. Oczywiście, w międzyczasie, musieliśmy omówić kwestie, gdzie w ogóle są te jelita i co to za organ (o organach i narządach, całe szczęście, było już wcześniej, więc przynajmniej to ułatwiło sprawę).

A wczoraj przyszedł czas na mózg. Co to w ogóle jest, czym zawiaduje, jak to robi, z czego jest zbudowany, z jakich konkretnie komórek :), co to znaczy uszkodzony, jak się zepsuł, dlaczego Lidka ma zepsuty mózg, konkretnie gdzie, czy to przez tą cegiełkę dodatkową, a gdzie są jego cegiełki, co to dokładnie komórka, co to kod genetyczny, co to znaczy odziedziczyć. Uff, ledwo żyłam po takim maglowaniu. Nie dość, że trzeba nieźle główkować, żeby przypomnieć sobie to i owo, to jeszcze przekazać to w takim uproszczeniu, żeby nie usłyszeć : ja nic z tego nie rozumiem, bo wtedy zaczynamy od początku 🙂 Za to, czytając na dyplomie o ponadprzeciętnych zdolnościach Alka, który dostał na zakończenie roku szkolnego w przedszkolu, duma mnie rozpierała 🙂

Ponadprzeciętna jest też książka „Twój drugi mózg”. W ostatnim czasie bardzo dużo książek pojawiło się z zakresu tematyki połączeń mózgu i jelit, wpływie naszego jedzenia na stan naszego umysłu i samopoczucia (o czym sama się przekonałam osobiście), więc nie spodziewałam się niczego nowego dla mnie. Myliłam się. Jakżeby można było nie dowiedzieć się niczego nowego i interesującego od człowieka, który od ponad 40 lat prowadzi badania naukowe nad interakcjami mózgu i pozostałymi narządami, ze szczególnym właśnie uwzględnieniem połączeń pomiędzy mózgiem i jelitami. Dlatego też uprzedzam, że nie czyta się jej jednym tchem, książka naprawdę naszpikowana jest informacjami, nad którymi trzeba się zastanowić i pomyśleć, a potem przyswoić 🙂

A oto kilka złotych zasad zawartych w książce, dzięki którym można zadbać o swój mikrobiom i poprawić swoje zdrowie:

  • traktuj swój mikrobiom jak gospodarstwo, zaś mikrobiotę jak zwierzęta hodowlane. Zadbaj o nie i ich żywienie!
  • ogranicz tłuszcz zwierzęcy,
  • dąż do zwiększania mikrobiologicznej różnorodności swoich jelit,
  • unikaj produktów wysoko przetworzonych, a postaw na te organiczne i nieprzetworzone,
  • jedz kiszonki i probiotyki,
  • dbaj o siebie w trakcie ciąży,
  • zjadaj mniejsze porcje,
  • rób posty,
  • nie jedz w stresie, złości czy smutku,
  • najlepiej jedz posiłki w towarzystwie…

Polecam 🙂

2 komentarzy “Twój drugi mózg

  1. I polecam 🙂 Przygotuj się tylko, proszę, że nie połkniesz jej „na jeden raz”. A jednak naprawdę warto ją mieć i przeczytać. Pozdrawiam

Leave a Reply to Izabela Szymańska Cancel reply