Pozytywna dyscyplina – prawda czy fałsz

Jakiś czas temu na jednej z grup facebookowych znalazłam kilka bardzo obiecujących opinii na temat książki Jane Nelsen – „Pozytywna dyscyplina. Zamówiłam ją, zabrałam się do czytania i po pierwszej stronie z podziękowaniami, rzuciłam ją w kąt, uznając, że napisał ją cyborg, a nie człowiek i dałam sobie spokój.

Okazało się bowiem, że autorka studiowała w swojej szóstej! ciąży na uniwersytecie oddalonym od jej miejsca zamieszkania o 80 km. Mało tego, przez cały 9 miesiąc ciąży i po porodzie dowoził ją na miejsce mąż, również z nowo narodzonym synem, żeby autorka mogła zajmować się nim i karmić piersią w przerwach pomiędzy wykładami. W dodatku to nie były studia zaoczne, ponieważ pisze o pokonywaniu trasy codziennie! To nie koniec jednak. Trzy lata później, po narodzinach kolejnego już dziecka, siódmego!, autorka zaczęła znowu studia. Robiła tym razem doktorat z pedagogiki.

Dopiero ostatnio, po namowie znajomej, znowu ją wzięłam do ręki. Przebrnęłam przez te nieszczęsne podziękowania i tym razem zaczęłam przecierać oczy ze zdumienia, a przede wszystkim doceniać treści w niej zawarte.

Już po pierwszym rozdziale zaczęłam wdrażać zmiany, i co najważniejsze: dało się zauważyć pozytywne postępy! Co prawda przede wszystkim tylko u dwójki, bo pozostała dwójka to ciężkie orzechy do zgryzienia i jestem pewna, że będę musiała tą książkę przeczytać od deski do deski pewnie z pięć razy, ale wierzę w powodzenie akcji po początkowych doświadczeniach i obiecujących przebłyskach 🙂

Na zachętę poniżej 4 kroki do współpracy z dzieckiem, o których mówi autorka:

„1. Wyraź zrozumienie dla uczuć dziecka. Upewnij się, co ono faktycznie czuje. Niczego nie zakładaj z góry.
2. Okaż empatię. Empatia nie oznacza, że akceptujesz zachowanie dziecka i godzisz się na nie; pokazuje tylko, że rozumiesz jego perspektywę. Możesz też podzielić się własnym doświadczeniem i opowiedzieć o sytuacji, w której czułeś lub zachowałeś się podobnie.
3. Podziel się swoimi odczuciami i punktem widzenia. Jeśli w pierwszych dwóch krokach byłeś szczery i miałeś przyjacielskie nastawienie do dziecka, będzie gotowe cię wysłuchać.
4 Zachęć dziecko do szukania rozwiązań. Spytaj, jaki ma pomysł na uniknięcie podobnego problemu w przyszłości. Jeśli nie ma żadnego, opowiedz o swoich propozycjach i wspólnie poszukajcie rozwiązania dobrego dla was dwojga.”

Polecam 🙂

Poniżej jeszcze spis treści:

Leave a Reply