Ostatnio zdałam sobie sprawę, że tak jak pojawienie się trzeciego dziecka w rodzinie przeszło całkiem bezboleśnie i bezproblemowo, to czwarte dziecko, które w dodatku mało sypia w ciągu dnia, to już znacząca zmiana w domu. Czasu brakuje na wszystko. Na Pawła spadły teraz wszystkie zajęcia rehabilitacyjne Lidki, co nam nie ułatwia, bo średnio 4 razy w tygodniu musi gdzieś być z nią w drugiej części miasta. Dodatkowo moje niedomagania po porodzie sprawiły, że nie miałam na nic siły. I nagle zdałam sobie sprawę, że wpadliśmy w błędne koło. Nie miałam tyle czasu i siły, żeby nadal tak dużo gotować, więc zaczęliśmy jeść mniej zup, a więcej jedzenia, które łatwo i szybko przygotować, jak na przykład naleśniki. No i co z tego, że z dobrych składników, jak nie było w nich nawet krztyny warzyw. Coś, co było robione u nas okazjonalnie i żeby sprawić komuś przyjemność, nagle stało się rutyną. I olśniło mnie … a kiedy ja ostatnio ugotowałam porządny gar zupy, która kiedyś była obowiązkowo u nas przynajmniej na jeden posiłek? Oj, dawno to było. Jak mam nabierać sił? Tak się zapaliłam do swojego pomysłu, że od razu ugotowałam 2 zupy, każda po pięć litrów. Na obiad i na kolację na 2 dni 🙂 Jedną z nich jest kapuśniak ze słodkiej i kiszonej kapusty. Pyszny, pożywny, gęsty, że łycha staje. Można z wędzonką lub bez. U nas został malutki kawałek po świętach, więc raczej nadaje tylko smak i aromat, bo ciężko go nawet upatrzyć w całym garze kapusty, ale za to jaki smak i aromat 🙂
Oto składniki na 5-litrowy gar zupy:
- 2 średnie cebule,
- 5-6 ziemniaków,
- 2 duże marchewki,
- 1 duża pietruszka,
- 1/2 selera korzeniowego,
- 1 główka kapusty,
- 200 g kapusty kiszonej,
- puszka krojonych pomidorów,
- kawałek wędzonki (opcjonalnie),
- 1 łyżka masła klarowanego,
- przyprawy: 2 liście laurowe, po kilka ziarenek ziela angielskiego, jałowca, pieprzu, po 2 łyżeczki kminku mielonego, lubczyku, estragonu, wędzonej słodkiej papryki, 1 łyżeczka kurkumy, 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej, sól do smaku.
Do gara wrzuciłam masło klarowane i pokrojoną w kostkę cebulę. Podlałam odrobiną wody i poddusiłam. Następnie dodałam: ziemniaki pokrojone w dużą kostkę, marchewkę pokrojoną w talarki, pietruszkę,seler i plaster wędzonki pokrojone w drobną kosteczkę, a także przyprawy. Podlałam odrobiną wody, żeby lekko się podsmażyło, ale nie przywarło. Następnie dodałam kapustę słodką pokrojoną na cienkie paseczki. Dodałam trochę wody i przykryłam pokrywką. Gdy kapusta opadła, dodałam pomidory i uzupełniłam wodę, żeby była na równi z kapustą. Gotowałam do miękkości warzyw, następnie dodałam kapustę kiszoną i jeszcze trochę gotowałam, do miękkości kapusty kiszonej. Na koniec doprawiłam jeszcze raz zupę przyprawami do smaku.
Smacznego 🙂