Nie wiem jak to się stało, że o nim zapomniałam. Po prostu, któregoś dnia się skończył, miałam zamówić i … jakoś mi się zeszło. Może dlatego, że było naprawdę dobrze. Jednak, z biegiem czasu, gdy alergia znowu dała o sobie znać, a nos stał się z powrotem zapchany i zaczęło z niego lecieć, przypomniało mi się o oleju z czarnuszki.
Przypadkowo trafiłam na stronę www.bonimed.pl i naprawdę interesujących informacji o oleju z czarnuszki w kapsułkach. Przekonało mnie stwierdzenie, że dzięki zamknięciu oleju w kapsułce, możemy mieć pewność, że olejek eteryczny (tymochinon) nie ulegnie utlenieniu.
Okazało się też, że są 2 badania kliniczne pokazujące skuteczność działania oleju (tu źródło i tu źródło):
- W pierwszym badaniu (przeprowadzonym przez prof. W. Bylka z Katedry Farmakognozji Poznańskiego Uniwersytetu Medycznego i opublikowanym na łamach kwartalnika Herba Polonica), podzielono pacjentów na 4 grupy, ale znaczenie mają tutaj 2 z nich: pierwsza obejmowała 63 pacjentów w wieku 6-17 lat z katarem alergicznym, objawami astmy i egzemy atopowej. Druga grupa składała się z 49 pacjentów w wieku 6-15 lat. Badanie trwało 8 tygodni. Obie grupy dostawały kapsułki z olejem z czarnuszki, tylko w różnych dawkach. U 80% dzieci w obu grupach zmniejszał się katar, a objawy astmy ulegały złagodzeniu.
- Drugie badanie to porównanie skuteczności leku przeciwhistaminowego (cetyryzyny) z nasionami czarnuszki w leczeniu sezonowego alergicznego nieżytu nosa. Jak można przeczytać na stronie Bonimedu – Zioła Ojca Grzegorza Sroki:
„Badanie porównawcze stosowania cetyryzyny wykonano na Katedrze Farmakologii na Uniwersytecie Medycznym Jamshoro w Pakistanie oraz na Uniwersytecie w Karaczi w Pakistanie. Badanie przeprowadzone było na 40 osobach chorych na sezonowy alergiczny nieżyt nosa. Pierwsza grupa otrzymywała cetyryzynę w dawce 10 mg/dobę, a druga grupa 250 mg czarnuszki siewnej. Wyniki podawania czarnuszki i cetyryzyny były takie same. Jednak grupa zażywająca cetyryzynę miała więcej negatywnych objawów, np. senność.”
Z powrotem zachłysnęłam się czarnuszką, tylko, że tym razem już tą w kapsułkach tym bardziej, że teraz znam dokładne dawkowanie. Zatem „biorę byka za rogi” i zaczynam działać.
Świetny wpis 😉 Rewelacyjny i naturalny produkt w walce z alergią 😉 Pozdrawiam.
Dzięki 🙂