Bardzo dziękujemy za nadesłane przepisy. Nie spodziewałam się, że będę musiała wybierać z tylu pyszności. Miałam naprawdę wielki dylemat. Część przepisów była z glutenem i mlekiem, których nie jemy. Czy próbować zrobić je w wersji bezglutenowej i bezmlecznej? Nie zdecydowałam się, bo z całą pewnością ich smak byłby już zupełnie inny niż autorzy mieli na myśli. I dlatego też postanowiłam wybrać moich dwóch bezglutenowych i bezmlecznych faworytów, zrobić i dać dzieciom do zjedzenia. A że wczoraj byli u nas przyjaciele ze swoimi dziećmi, to w jury była ich cała czwórka. Jednogłośnie wygrały energetyczne batony w polewie czekoladowej. I chociaż sezamowe cuksy rozeszły się równie szybko, to batony zawojowały je całkowicie.
Gratuluję wygranej i życzę miłej lektury!
Poniżej zamieszczam przepis z opisanymi zmianami, które zrobiłam.
I zdjęcie, chociaż musiałam robić je „w locie”, bo już się małe rączki po talerzyk wyciągały. A w tle siedział też pewien łasuch, który tylko czekał, żeby zostawić go chociaż na chwilkę sam na sam z talerzem 🙂
8 daktyli bez pestek
40 g orzechów włoskich – u mnie brazylijskie i nerkowce
2 łyżki otrąb owsianych – dałam same płatki owsiane, łącznie 2 – 2,5 łyżki
1 łyżka płatków owsianych
1 łyżka pestek dyni
1 łyżka nasion chia – dałam trochę mniej, jakieś 3/4 łyżki
2 łyżki syropu klonowego – u mnie 1 łyżka melasy buraczanej
2 łyżki oleju kokosowego
50 g wiórków kokosowych
50 g czekolady gorzkiej – u mnie była trochę inna polewa, bo robiłam z mieszanki kakao, oleju i mleka kokosowego oraz czekolady gorzkiej.
3 łyżki posiekanych orzechów włoskich – dałam płatki migdałowe
Daktyle umieścić w garnuszku i zalać wrzątkiem. Odstawić na 10 minut i po tym czasie odcedzić. Orzechy i pestki dyni umieścić w osobnym naczyniu i zalać przegotowaną wodą, odstawić na około 15 minut. Daktyle zblendować razem z wiórkami kokosowymi oraz odcedzonymi orzechami i pestkami dyni na gładką masę. Dodać syrop klonowy, olej kokosowy, otręby, płatki owsiane i nasiona chia, dokładnie wymieszać całość. Masę umieścić w foremce wyłożonej papierem do pieczenia. Wygładzić i pokroić w paski. Odstawić do lodówki na około 20 minut. Czekoladę umieścić w misce i roztopić w kąpieli wodnej. Przygotowane batoniki wyłożyć na talerz. Każdy batonik polać obficie czekoladą. Posypać batoniki posiekanymi orzechami włoskimi.
Ja batony jeszcze włożyłam do lodówki, żeby się trochę schłodziły i czekolada dobrze zastygła. No i jednak kroiłam je później jeszcze na mniejsze kawałki ze względu na dzieci, bo gdyby od nich zależało, to zjadłyby tyle, ile tylko dałyby radę.
Smacznego 🙂
Bardzo dziękuję i podwójnie się cieszę – bardzo miło jest zobaczyć, że przepis został wypróbowany, a batony smakowały 🙂
Smakowały to mało powiedziane 🙂 Pychotki. Jeszcze raz gratuluję!