Colostrum, zwane też siarą, budzi w wielu osobach mieszane uczucia. To substancja, która nie ma sobie równych, bo co może być lepszego od cudu natury, a jednak wątpliwości budzi fakt, czy eliminując z diety nabiał, siara, która przecież nie jest mlekiem, jest dozwolona? Czy ma ono zbawienny wpływ na nas czy będzie kolejnym alergenem?
Z książki „Uszkodzenia autoimmunologiczne – ukryta przyczyna chorób” dowiedziałam się, że struktura siary krowiej jest identyczna do ludzkiej! Ma niską zawartość uczulających protein i bardzo mało kazeiny. I najprawdopodobniej nie będzie czynnikiem uczulającym, choć mogą zdarzyć się wyjątki. Autor jednak twierdzi, że warto wypróbować ją przez 2 miesiące i sprawdzić, ponieważ aktywuje ona najwięcej genów zmniejszających zapalenie i leczących jelita ze wszystkich znanych mu substancji.
Z kolei istną skarbnicą wiedzy o samym colostrum jako takim jest trudno dostępna książka Janusza Dąbrowskiego, którego miałam przyjemność poznać osobiście.
A zatem najważniejsze rzeczy o siarze (oczywiście z jednej z jego książek i bez oczywistości. Same ciekawostki):
Colostrum zawiera ponad 250 związków chemicznych o kilkadziesiąt razy większym udziale biologicznie aktywnych substancji w porównaniu z mlekiem. W żadnym innym produkcie pochodzenia naturalnego nie ma tak wysoko skoncentrowanych składników. To bogactwo witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (ADEK), a także witamin rozpuszczalnych w wodzie … witaminy C, witamin z grupy B. Do tego cała gama minerałów. I nie tylko, bo siara to coś więcej.
Białka i peptydy, ze szczególnym uwzględnieniem immunoglobulin, czyli tych odpowiedzialnych za odporność i kluczowe w obronie organizmu przed bakteriami i pasożytami.
„IgA – odgrywa rolę w mechanizmach odpornościowych w obrębie błon śluzowych przewodu pokarmowego, dróg oddechowych, układu moczowo – płciowego…
IgG – dezaktywuje bakterie i toksyny znajdujące się we krwi i systemie limfatycznym.
IgM – niszczy patogeny, zanim zostaną wyprodukowane wystarczające ilości IgG.”
Siara zawiera też przeciwciała dla wielu szczepów bakterii, jak np. Salmonella.
Laktoferyna – to kolejna dobroć zawarta w colostrum, która wykazuje właściwości immunomodulujące, antybakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybicze, przeciwpasożytnicze, antynowotworowe. Chroni komórki nabłonka jelit, przyspiesza wzrost tkanki kostnej i odnowę funkcji systemu odpornościowego. To dzięki niej noworodek ma ochronę przeciwbakteryjną i przeciwwirusową.
Dodatkowo znajdziemy też w siarze kazeinę (w niewielkich ilościach) czy laktoalbuminę – α, która ma działanie antywirusowe, antystresowe i przeciwbiegunkowe. Działa normalizująco na nadciśnienie. Zwiększa przyrost masy ciała u osób niedożywionych. Wykazuje również właściwości antynowotworowe. A także lizozym – wywierający działanie antybakteryjne poprzez rozkładanie ścian komórkowych szkodliwych substancji. Laktoperoksydaza to kolejny naturalny składnik o silnym działaniu bakteriobójczym. No i prolina, królowa aminokwasów, niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Przyspiesza dojrzewanie limfocytów T, działa hamująco na choroby autoimmunologiczne. Działa regenerująco w przypadku uszkodzeń tkanek w wyniku poparzeń czy zranień. Wpływa na szybkie odzyskiwanie energii …
Siara to też czynniki wzrostu w rodzaju IGF-1, które wspomagają prawidłowy wzrost organizmu, leczenie kontuzji, gojenie się ran. Zwiększają masę kości, wpływają odmładzająco na skórę.
Siara to także tłuszcze i laktoza (która często celowo jest usuwana z suplementów, jako właśnie ten alergizujący czynnik), enzymy, hormony, poliamidy, pochodne kwasów nukleinowych, lakteniny, leukocyty.
Colostrum jest niezastąpione przy redukcji wagi, ponieważ reguluje i stabilizuje poziom cukru i insuliny we krwi, zmniejsza poczucie głodu i odbudowuje mięśnie.
Według Janusza Dąbrowskiego najbardziej cenne dla nas (oczywiście oprócz naszego, ludzkiego) jest colostrum krowie, ponieważ tylko ono zawiera wszystkie niezbędne dla człowieka substancje, a pozyskiwanie siary odbywa się bez szkody dla cielęcia, naturalnie.
Ja kiedyś dzieciom podawałam colostrum, zresztą sami też braliśmy, potem zapomniałam o nim i teraz znowu sobie przypomniałam 🙂 Zatem znowu podaję. A przypomniałam sobie w kontekście wygaszania stanów zapalnych jelit.