„Czuła przewodniczka” Natalii de Barbaro ma tak dobre opinie w Internecie, jak na to zasługuje. Ależ to było moje odkrycie! Zachłysnęłam się tą książką od pierwszej jej strony.
Zachęcająco puszczę poniżej małego wabika, żeby namówić do przeczytania jej, bo to chyba powinna być pozycja obowiązkowa w domowej biblioteczce.
A zatem kim Ty jesteś? Potulną, Męczennicą czy Królową Śniegu? A może mieszkają w Tobie wszystkie trzy? A może żadna? Choć czy to w ogóle możliwe …
Potulna – „Potulna trzyma nóżki razem, rączki na kołdrze, sprawdza czy nie poszło jej oczko w rajstopach, i nosi drugą parę na wszelki wypadek. Łyżka, nóż, widelec. Wykonuje polecenia bez szemrania. Jej głos byłby szmerem w tle, nie szmeraj kobieto, nie przeszkadzaj innym w ich poważnych zajęciach”.
Męczennica – „Męczennica, poświęcając się, daje z siebie wszystko – wszystko, co ma, i jeszcze trochę, ponieważ częścią tej postaci jest praca ponad siły. Równocześnie zagłuszany na co dzień głos duszy (który, jestem przekonana, rozbrzmiewa w każdej z nas każdego dnia) podpowiada coraz wyraźniej: „Marnujesz swoje życie”. Żeby tego głosu nie usłyszeć, trzeba szykować coraz więcej marynowanych grzybków, coraz mocniej szorować podłogi, coraz sprytniej domagać się, żeby ktoś zjadł, chociaż naprawdę nie ma ochoty. … Często wygląda niewinnie – schorowane dłonie, cichy głos, worki pod oczami, odrosty („kto ma czas siedzieć u fryzjera! kto ma pieniądze na takie rzeczy!). Ale kiedy staniemy w psychologicznej prawdzie tego, co się wydarza, zobaczymy agresję pod jej bardziej podstępną i przez to bardziej toksyczną postacią – nazywaną przez psychologów bierną agresją”.
Królowa Śniegu – „Królowa Śniegu znalazła taki sposób na przetrwanie: zamrozić swoje serce i ruszyć do boju na śmierć i życie. Gnać, wygrywać, ścigać się, stawać na pudle, nie przedłużać zbędnych ceremonii gratulacyjnych, zeskakiwać z pudła i gnać dalej, nie pozwalać sobie na tak zwane „chwile słabości”, fortyfikować się, opancerzać, wkładać gorsety, push-upy i zbroje. Królowa Śniegu mieszka w wysokiej wieży, bez windy. … Królowa Śniegu zdaje się nie mieć litości, chociaż to ona zasługuje najbardziej na miłosierdzie”.
Gorąco polecam i zachęcam do lektury.