Gdy w moje ręce wpadła „Technika metamorficzna – więcej niż refleksologia”, autorstwa Aline Gruber-Keppler z wydawnictwa Vital, to nie ukrywam – zastrzygłam uszami. Pewne informacje w streszczeniu zabrzmiały dla mnie naprawdę interesująco:
„Z techniki metamorficznej, nazywanej również techniką motylkową, mogą skorzystać:
– zdrowe dzieci, ponieważ ta metoda wspomaga ich rozwój, poprawia pamięć, naukę i przyswajanie wiedzy.
– dzieci chore, np. z zespołem Downa lub autyzmem, gdyż w wielu przypadkach udawało się częściowo zredukować objawy choroby.
– kobiety w ciąży i ich partnerzy, ponieważ sprzyja relaksacji i daje odprężenie oraz eliminuje depresję poporodową.
– osoby zainteresowane rozwojem osobistym, odzyskaniem pewności siebie i harmonii w życiu.
– wszyscy, którzy potrzebują zmiany, np. pracy, domu, odkrycia talentów, nowych zainteresowań.”
Kiedyś, ale wcale nie tak dawno temu :), porwała mnie metoda masażu stóp On Zon Su (starożytna chińska refleksologia stóp). Zafascynowałam się do tego stopnia, że rozpoczęłam kurs, ale niestety musiałam go przerwać w krótkim czasie. Do tej pory żałuję i marzę, aby powrócić i go skończyć. I mimo że moja przygoda z refleksologią umarła śmiercią naturalną, to zdążyłam się czegoś tam nauczyć. Chociażby tego jak naciskać i dociskać 🙂 Uczucie masowania i bycia masowanym przez cały dzień było niesamowite. Fascynujące przeżycie, jedno i drugie, tym bardziej, że dotyk czyiś stóp jest dla wielu osób doświadczeniem bardzo osobistym i intymnym. Zatem książka padła na podatny grunt w mojej osobie 🙂 I mimo że głęboko rozczarowałam się raptem kilkoma zdaniami w kontekście zespołu (i to zdaniami samymi w sobie słabymi), to i tak mam zamiar tą technikę przetestować. Niektórzy by powiedzieli, że tonący brzytwy się chwyta i zgadzam się! Nawet jeśli nie pomoże, to krzywdy nie zrobi, a warto spróbować. Każda zmiana na plus to dobra zmiana i tego się trzymam przy Lidzie.
Wracając jednak do tematu samej metody. To zabiegi pracy ze światłem wykonywane na pewnych częściach ciała. Począwszy od wewnętrznych stron stóp, poprzez głowę, kończąc na dłoniach. Metamorfoza, czyli przemiana albo masaż prenatalny, poszerza świadomość i rozluźnia negatywne wzorce życiowe powstałe podczas wzrostu embrionu w łonie matki przez cały okres trwania ciąży. To faza przedurodzeniowa. Złe wzorce przenoszone na dziecko, zarówno przez matkę jak i ojca, zakłócają jego pełny i harmonijny rozwój, przepływ dostępnej energii życiowej. Praca ze stopami powoduje uwolnienie się od przeszłości, a wzorce zostają przekształcone.
Przemiana zakłada, że stopa stanowi obraz człowieka i można w niej odnaleźć wszystko, włącznie ze wzorcami psychiczno-duchowymi. Najpierw należy oddziaływać tylko na punkty stóp. Gdy nastąpią pierwsze zmiany, można przejść do punktów głowy lub dłoni. Przy czym linie głowy dotyczą wzorców myślowych, a linie dłoni odnoszą się do działania i realizacji wzorców myślowych.
W książce znajduje się dokładny opis jak należy wykonać masaż. Jest szereg ilustracji pokazujących punkty, którym należy poświęcić swoją uwagę. Jest też sporo informacji o objawach zewnętrznych zaburzeń na poszczególnych etapach życia płodowego, jak np. haluksy czy zgrubienia. Sam koniec książki to dokładny opis poszczególnych czakr, a także co się dzieje i kim jesteśmy gdy czakry wibrują harmonijnie i wtedy gdy są zablokowane, a w nas jest dysharmonia. Poniżej spis treści dla zainteresowanych. Poniżej znajdziecie spis treści książki Technika metamorficzna: