Ostatnio w moim domu króluje Klareko, a przede wszystkim ich proszki do prania. Bieluchny do białego no i kolor do koloru 🙂 Nie znam się na składach, napiszę szczerze, ale lista składników w nich jest naprawdę krótka, a większość to związki sodu 🙂
Muszę przyznać, że te proszki naprawdę przyzwoicie piorą. Moim zdaniem nie ustępują tym sklepowym „chemicznym”, a nawet jeśli są odrobinę słabsze – to trudno, z pełną świadomością się na to godzę.
Ubrania nie mają po nich cudownego leśnego, morskiego, lawendowego czy jeszcze innego zapachu jak po chemicznych kapsułkach, ale w połączeniu z płynem do tkanin, którego skład jest nawet dla mnie zupełnie do ogarnięcia, mają przyjemną i lekką bryzę 🙂 Jak jest po samym proszku – nie wiem, bo za każdym razem dolewam płynu, żeby ubrania były bardziej milutkie w dotyku.
Mam w domu jeszcze ich mus czyszczący oraz płyn do zadań specjalnych i też jestem z nich bardzo zadowolona.
Mus czyszczący kupiłam, bo nieraz bierze mnie leń i nie chce mi się samej mieszać sody czy kwasku. Hmmm … właśnie zdałam sobie sprawę, że od kiedy mam ten mus, to często dopada mnie leń 🙂 A zatem: jest na bazie sody i bardzo przyzwoicie szoruje się nim sanitariaty – wszelkie umywalki, wanny, zlewy i brodziki.
Nie wiedziałam z kolei (dopiero wyczytałam teraz na stronie), że świetnie też usuwa niektóre plamy z tkanin. A zatem ponoć rozprawi się ze śladami marchewki, jagód czy brudnym kołnierzykiem. Brzmi super, przetestuję jutro, mam bez liku ubrań z plamami opornymi na wszystko, choć jeśli chodzi o plamy po marchewce, to nie ma chyba nic lepszego od słońca 🙂
Z kolei płyn do zadań specjalnych to rzeczywiście płyn do zadań specjalnych i bardzo przypadł mi do gustu. Na bazie octu, którego zapaszek przewija się niezależnie od ilości dodanych olejków eterycznych (mnie to nie przeszkadza) 🙂 , umyje dosłownie wszystko. Toalety też nim myłam, a poza tym mierzyłam się z osadem na drzwiach prysznica, psikałam na różne blaty i powierzchnie, pucowałam też nim umywalki. Wszędzie się nada 🙂
Twórczynie Klareko same o sobie mówią, że są bezkompromisowe w temacie zdrowia i ekologii. Piszą na swojej stronie, że ich produkty to nie kolejne ekologiczne środki czystości, tylko prawdziwe kosmetyki dla domu. Kosmetyki całkowicie bezpieczne zarówno dla człowieka jak i dla środowiska. Ich troskę i zaangażowanie widać w każdym opakowaniu, w każdym słoiku 🙂