Książka Leanne Vogel „Dieta ketogeniczna dla kobiet” to moja książka z serii „noszenia jej pod pachą po domu i zaglądania do niej, kiedy tylko mogę”. Już raz o niej wspominałam, ale nie sposób tak łatwo się od niej uwolnić 🙂
Znalazłam w niej świetne zestawienie wszystkiego o zachciankach, które nas dopadają. Czego nam prawdopodobnie brakuje, gdy mamy ochotę na słodkie? A jakie możemy mieć niedobory, gdy mamy wewnętrzny przymus rzucenia się na coś słonego? No to do dzieła!
Gdy bierze Cię ochota na:
- Słodycze
– w twojej diecie może brakować chromu, fosforu, siarki, tryptofanu lub węgla;
– spróbuj jeść np. bataty, indyka, jarmuż, surowe orzechy i nasiona, szpinak, świeże owoce, wątróbkę czy wołowinę.
- Pieczywo lub słone produkty zawierające węglowodany
– twoja dieta może być zbyt uboga w białka;
– spróbuj jeść więcej produktów zawierających białka, np. jajka, ryby, kurczak, wołowina, orzechy i nasiona.
- Sól
– w twojej diecie może brakować odpowiedniej ilości chlorku sodu i krzemu;
– spróbuj jeść tłuste ryby, orzechy i nasiona.
Autorka pisze również, że łaknienie soli może także oznaczać niedoczynność kory nadnerczy.
- Przekąski z dużą zawartością tłuszczu i węglowodanów
– w twojej diecie może brakować wapnia;
– najpierw spróbuj jeść więcej tłuszczu. Jeśli to nie pomoże, warto dodać do swojego jadłospisu takie produkty jak np. jarmuż, brokuły, nasiona sezamu czy migdały.
- Kawę
– w twojej diecie może brakować siarki, soli, żelaza lub fosforu.
– spróbuj jeść np. ryby, jajka, cebulę, czosnek, paprykę czy warzywa liściaste.
- Napoje gazowane
– w twojej diecie może brakować wapnia;
– spróbuj jeść więcej warzyw liściastych, migdałów czy sezamu.
- Czekoladę
– w twojej diecie może brakować magnezu;
– spróbuj jeść więcej orzechów, nasion i warzyw liściastych. Można rozważyć suplementację magnezem.
- Żółty ser
– w twojej diecie może brakować wapnia albo może ci brakować fizycznej bliskości 🙂
– spróbuj jeść więcej tłuszczu, orzechów i tłustych ryb. I zadbaj o dużą ilość przytulasów od bliskich osób. Jak pisze autorka zupełnie poważnie – fizyczna bliskość wywołuje taką samą reakcję hormonalną jak jedzenie sera 🙂
Smacznego i zdrówka!