Do wygrania 1 egzemplarz książki „Oczyszczanie dla każdego”
Czy wiesz, że nieprawidłowa dieta, różnego rodzaju używki i zanieczyszczenie środowiska powodują, że w naszych ciałach gromadzą się toksyny? Nawet do 90% wszelkich chorób i złego samopoczucia może być spowodowanych właśnie zanieczyszczeniem, a wręcz zatruciem organizmu.
Zadanie konkursowe: W komentarzach przekonujcie nas dlaczego to Wy właśnie powinniście otrzymać tą książkę.
Na zgłoszenia czekamy do 28.02.2017 do godziny 23:59, regulamin znajdziecie tutaj.
Na to czekamy na przepisy, najfajniejszy według nas nagrodzimy książką 🙂
– oczyszczenie organizmu to bardzo ważna rzecz dla mlodego i starszego człowieka
– dzięki oczyszczeniu organizmu człowiek nie potrzebuje chemi aby się wyleczyć/oczyścic
– człowiek czuje się zdrowy i silny gdy odbuduje swoją florę bakteryjną
Ps.pozdrawiam i liczę na szczęście, bo nie udało mi się do tej pory wygrać a przede wszystkim na zdrowie czego i Wam życzę:)
Mlodosc rzadzi sie swoimi prawami
szalejemy i niszczymy swe zdrowie sami 🙁
Czas juz wielki to naprawic i z oczyszczaniem swe zycie zbawic 🙂
Ksiazka ta prawde mi powie jak sie oczyscic i wygrac zdrowie! 🙂
Bo czuję, że nadszedł czas na oczyszczenie….
Ksiazka mnie zaintrygowala. Jestesmy tym co jemy, wiec podstawą jest stosowne dobieranie pokarmów ktore sa zdrowe i nietoksyczne. W pierwszej kolejnosci trzeba zrobic detoks organizmu poprzez oczyszczenie jelita grubego i mysle ze ta ksiazka to dobry poczatek aby zacząć tę podróż.
Hejka!
Jestem wielka zwolenniczka oczyszczania i co roku robie przynajmniej jedna kurację.Staram sie poznawac i testowac rozne metody,wiec jestem ciekawa sposobow tejze autorki. Zachecam goraco czytelnikow tego forum do sprobowania.W zeszlym roku dzieki glodowce i diecie eliminujacej wyleczylam 15letnia nadzerke. Co tylko potwierdza,ze nasze cialo moze wiele, jesli dostanie odpowiednie wsparcie;)Pozdrawiam i zycze wszystkim zycia pelnego energii i satysfakcji.
Chyba powinnam, żeby z croissanta całego w wałeczkach, zrobiła się ze mnie owocowo-warzywna laseczka 😉
Aby już nie przysypiać w ciągu dnia i nie mieć wrażenia, że zaraz padnę nosem w sam środek dania.
Umiejętnie zacząć zbliżający się post i, żeby na śniadanie już nie kusił tłuściutki tost 🙂
Do kiedy byłam „kształtna” – jadłam co popadnie. Nie zwracałam uwagi na to, co jem i było dobrze. Albo inaczej powiem – zwracałam uwagę na to, co jem – pilnując, by to było słodkie, niezdrowe i kaloryczne. Gdy waga zrobiła się trzycyfrowa, nadeszło zastanowienie. Pomógł mi w tym partner, który bez ogródek się wypowiadał na temat mojej wagi. Oj, ale byłam na niego zła! Na niego, bo przecież nie na siebie, że się doprowadziłam do takiego stanu. No ale jestem typową kobietą, która z okrzykiem „ja wam pokażę!” dopnie swego, żeby wszystkim szczęki opadły. Zwłaszcza partnerowi 😉 I po co mi ta zadziorność była? Pierwsze tygodnie były droga przez mękę. Ale zaciśnięte zęby i charakter robiły swoje. Po kolei odrzucałam niezdrowe produkty, zastępując je czymś lepszym. Nagle okazało się, że chipsy z jarmużu czy marchewki mogą być tak zdrowe jak ziemniaczane. Krem z daktyli może być smaczniejszy niż Nutella. A kotlety z kaszy jaglanej lepsze niż mielone 🙂 Nagle to, co zdrowe stało się obiektem mojego pożądania. Hah, koń by się uśmiał – a mój partner na pewno się cieszył. Do pewnego momentu było mu wesoło. Dopóki wskazówka wagi ani drgnęła. Ale jak zaczęła się przesuwać w lewo, mojemu partnerowi przestało być do śmiechu. Pojawił się podziw i … zainteresowanie. A ja poczułam, że mój nowy styl żywienia stał mi się bliski i chciałabym go jeszcze ulepszyć. Dlatego chciałabym przeczytać tę książkę i wgłębić się w temat. Wierzę, że wiedza w niej zawarta zaprocentuje i pozwoli mi wcielić w życie nowe zasady. A to z kolei da mi możliwość jeszcze lepszej pracy nad swoim ciałem.
Chciałbym otrzymać tę książkę, żeby móc dać w prezencie partnerce. Parę razy wytknąłem jej dziwaczne podejście do jedzenia, wystrzeganie się słodyczy czy tłuszczy i stawianie na zieleninę. Ona myśli, że ja ją krytykuję, natomiast ja ją podziwiam i trochę jej zazdroszczę – samozaparcia i determinacji. Oczywiście, skutki jej diety widać gołym okiem (mojej, niestety, też). I w ramach uznania chciałbym dać jej mały prezent ode mnie. Akurat byłby na Dzień Kobiet.
Gratulujemy wygranej! 🙂
Oczyszczenie organizmu to pierwszy i podstawowy ruch w kierunku odzyskania zdrowia.
A zatem, liczę na „oczyszczanie dla każdego” a więc i dla mnie, które poprowadzi mnie prostą drogą do zdrowia.
Pozdrawiam.
Ponieważ czas na pełne OCZYSZCZANIE 🙂 Zabieram się za usuwanie toksyn ze wszystkich dziedzin życia – w sferze uczuciowej, domowej, w pracy, we własnym sercu. Oczyszczanie za pomocą diety świetnie by uzupełniało wszystkie działania i zamykało w jedną całość.
Gratuluję 🙂